środa, 5 marca 2014

Moje wielkie wiosenne sprzątanie w sobie


Karnawał był długi. Działo się różnie, jadło i piło się też
różnie. Do tego najpierw zima z pogodą jesienną, podczas której
ochotę na słodkie miałam nieprzerwanie. Teraz przyspieszone
przedwiośnie ze znienawidzonym przeze mnie tzw. przesileniem wiosennym.
Jestem wiecznie śpiąca i zmęczona. Najchętniej o 21.00 wskoczyłabym
już do łóżka i nie wychodziła z niego do jutrzejszego południa. Albo
nawet do kwietnia!!! Czas coś z tym zrobić. Nabrać nowej energii. Chcę
znów wyglądać promiennie i świeżo, mieć wypoczętą, nieskazitelną
cerę. I włosy! I blask w oczach! Czas na oczyszczanie organizmu!!!

Nie jest to żadną nowością, że zanieczyszczony organizm nie
funkcjonuje prawidłowo. Posiadamy w sobie wiele toksyn i zanieczyszczeń,
które zakłócają wszelkie procesy zachodzące w naszym ciele.
Zmęczenie, ziemista cera, bóle głowy, zaparcia, zatrzymywanie wody i
opuchlizna pod oczami oraz inne przypadłości mogą być spowodowane
właśnie "zamuleniem" przez niepożądane substancje, które niestety
nieustannie w siebie wtłaczamy. Dla wątroby, naszego głównego filtra
oczyszczającego, najgorsze są leki, używki (alkohol, kawa) oraz biała
mąka i cukier ( czyli to, co tygryski lubią najbardziej :-)). A
miesiącem, w którym wątroba ma największe zdolności do regeneracji i
oczyszczania jest właśnie marzec! Doskonale! A koniec karnawału i 40 dni
postu pasują do tego idealnie!!!

Detoks i oczyszczanie organizmu to brzmi przerażająco! W rzeczywistości
jest to jedynie zmiana diety na zdrowszą, pozbawioną konserwantów,
używek i ...oj...cukru! Soli też stosuje się jak na lekarstwo.
Oczyszczanie musi trwać co najmniej kilka tygodni ( ja zakładam 4
tygodnie). Osobiście takie oczyszczanie robiłam tylko raz, jakieś 10 lat
temu.  Najgorszy jest pierwszy tydzień, ponieważ organizm może domagać
się kawki, ciastka. W tym też czasie najintensywniej pozbywamy się
wszelkich trucizn. Można odczuwać bóle głowy, osłabienie. Ale już  w
drugim tygodniu nabierzemy  nowej energii i nie będzie nam brakować
cukru.
Po czterech tygodniach oczyszczania twarz i ciało wyglądają zupełnie
inaczej. Jest blask w oczach, piękna cera i włosy. Znikają wypryski,
mamy energię i ochotę na życie. A najlepsze jest uczucie lekkości, bo
jelita i żołądek funkcjonują idealnie, wątroba i nerki również,
dzięki czemu nie " zatrzymujemy" wody i nie mamy obrzęków. No i jest
jeszcze  jeden skutek uboczny: spadek wagi. Nawet do 4 kg. Więcej zgubią
osoby, które na co dzień mają bardziej niezdrową dietę. Te osoby
powinny podczas tych 4 tygodni nauczyć się prawidłowych nawyków
żywieniowych i przy nich pozostać, pozwalając sobie oczywiście od czasu
do czasu na mały grzech :-).
Sama dieta dla mnie jest rewelacyjna, bo mogę jeść wszystko, co lubię.
Najgorszy jest brak kawy, szczególnie tej porannej. Tak ją kocham :-).
Ale dam radę!
Dieta jest także zbilansowana i różnorodna. Nie brakuje w niej niczego,
co jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. A pochodzi ze
wskazówek żywieniowych Judith Wills, która jest jednym z
najważniejszych ekspertów w dziedzinie diet zdrowotnych w Wielkiej
Brytanii. Książeczka z dietą była 10 lat temu w Twoim Stylu :-).

W pierwszym tygodniu można jeść:

1. Owoce i warzywa: świeże i suszone owoce, świeże warzywa np. Fasola,
groszek, marchewka, sałaty, grzyby, awokado, pomidory, także w puszce i
suszone, ziemniaki), kiełki. Wszystkie owoce i warzywa, a także rośliny
strączkowe, ziarna i płatki powinny oczywiście pochodzić w miarę
możliwości z upraw ekologicznych

2. Białka: rośliny strączkowe, ryby i owoce morza, kurczak ( ze wsi
:-)), jogurt naturalny, mleko odtłuszczone i sojowe, serek tofu, jajka,
orzechy włoskie, nerkowce, nasiona ( słonecznik, dynia, siemię lniane,
chude czerwone mięso, dziczyzna, struś, indyk, jagnięcina, królik

3. Węglowodany: muesli bez cukru, płatki owsiane, całe ziarna ( np.
kasza jęczmienna, gryczana, kasza kuskus, brązowy ryż, pszenica
orkiszowa, mąka gryczana) , makaron i kluski z mąki razowej, pieczywo
pełnoziarniste ( pszenne, żytnie, owsiane)

4. Napoje: woda, soki owocowe i warzywne, herbaty ziołowe, herbata
zielona, biała, afrykańska rooibos

5. Przyprawy i dodatki: swieże przyprawy ziołowe i korzenne, czosnek,
ocet winny, balsamiczny, jabłkowy, sok z cytryny, czarny pieprz, oliwa z
oliwek z pierwszego tłoczenia, olej arachidowy, sezamowy, z orzechów
włoskich i laskowych, miód, bulion warzywny ( naturalny, nie z kostki),
sól morska, francuska musztarda pełnoziarnista, suszone pomidory, , pasta
sezamowa, masło orzechowe



Jak widzicie, jest w czym wybierać. W drugim tygodniu eliminuje się
niektóre produkty, a w trzecim je się wyłącznie żywność roślinną.
W czwartym tygodniu znów urozmaicamy jadłospis. Podczas tej diety jemy
4-5 mniejszych posiłków, więc nawet nie zdążymy zgłodnieć. Jeśli
jednak bierze nas głód, można coś przekąsić, np. pochrupać surową
marchewkę. W następnym poście przykłady posiłków, chociaż z
powyższych składników można wyczarować wszystko :-).

Detoks czas zacząć!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz