Pierwszy, najgorszy tydzień za mną. Już mnie nie boli głowa, która
przez pierwszy tydzień odwyku od kofeiny dawała o sobie znać. Mam
więcej energii, wieczorem nie padam z nóg, a rano wstaję bez bólu. Gdy
piłam kawę, szczerze to z nią dużo przesadzałam, kofeina już na mnie
nie działała. Byłam ciągle zmęczona. A teraz czuję się
niewiarygodnie wypoczęta. Ale po oczyszczaniu i tak do kawki wrócę, bo
ją kocham. Będę ją tylko dawkować. Dodatkowe efekty po pierwszym
tygodniu ? Czuję się "lżejsza" w środku. Nie męczą mnie żadne
dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, wzdęcia, uczucie
ciężkości w żołądku lub jelitach. Mój układ trawienny działa
niesamowicie sprawnie :-D. To jedna z najważniejszych spraw, aby jelita
dokładnie się oczyściły. Nerki pracują jak zwariowane, dużo piję,
dużo siusiam :-). Nie zatrzymuję wody w organizmie, nie mam obrzęków i
podpuchniętych oczu z rana, jak to było wcześniej. Czuję się świetnie
:-)
Ok, już szybciutko umieszczam listę produktów, które można jeść w
drugim tygodniu, bo już zostałam zrugana, że " drugi tydzień już, a
jeszcze nic nie wiadomo".
1. Owoce i warzywa: świeże owoce, suszone morele i figi, suszone śliwki,
sałaty i inne warzywa zielonolistne, fasola, cebula, marchew, grzyby,
pomidory ( także z puszki i suszone), cukinia, bakłażan, papryka, koper
włoski, szparagi, karczochy, kiełki, buraki, brokuły, kalafior
2. Białka: ciecierzyca, soja, soczewica, ryby, tofu, jogurt naturalny i
sojowy, mleko odtłuszczone i sojowe, świeże orzechy i nasiona
3. Węglowodany (tylko w małych ilościach): owies, muesli, brązowy ryż,
kuskus, chleb pełnoziarnisty, makaron z mąki razowej, chrupki z
brązowego ryżu
4. Napoje, przyprawy i dodatki pozostają takie same, jak w tygodniu
pierwszym.
PLANOWANIE POSIŁKÓW
Śniadanie: ( 1 pozycja do wyboru)
* 1 pomarańcza, 1 banan, 1 mała garść migdałów
* porcja kompotu owocowego ( obgotowanego z suszonych śliwek, moreli i fig
- po 50g, z dodatkiem świeżej pomarańczy i 200 ml. soku oraz laską
cynamonu, łyżeczką miodu i łyżką nasion dyni) plus 2 łyżki muesli i
1 łyżka jogurtu naturalnego.
* koktajl bananowo morelowy ( zmiksowany banan i 6 połówek suszonych lub
3 świeże morele z 150 g jogurtu naturalnego)
* mała miseczka płatków owsianych ugotowanych na wodzie z 1 łyżeczką
płynnego miodu, siemieniem lnianym, pokrojonym jabłkiem i małą
ilością odtłuszczonego albo sojowego mleka.
Drugie śniadanie i podwieczorek:
* hummus ( przepis poniżej) z surowymi warzywami ( np. Seler naciowy,
paseczki czerwonej papryki, marchew, dymka)
* garść suszonych śliwek lub moreli
* surowa marchew
* garść orzechów
Lekkie zimne posiłki
* hummus z kawałkiem razowego chleba, skropiony oliwą i podany z dużą
porcją zielonej sałaty i pomidorków
* sałatka z łososia i awokado : wymieszaj 3 łyżki zimnego ugotowanego
brązowego ryżu z jedną małą porcją łososia z wody lub ugotowanego na
parze, pokrojonym pomidorem i dymką oraz jednym dojrzałym i drobno
pokrojonym awokado. Skrop sokiem z cytryny i oliwą z pierwszego
tłoczenia. Pycha!
* sałatka z soczewicy i bakłażana z grilla: pokroj bakłażana i skrop
go oliwą. Piecz na grillu, aż się zrumieni. Potem wymieszaj z 2-3
łyżkami ugotowanej brązowej soczewicy, pokrojonym pomidorem i cebulą
oraz natką pietruszki. Polej sosem przyrządzonym z oliwy z oliwek i octu
balsamicznego
* sałatka z gruszki i orzechów włoskich: wymieszaj pokrojoną gruszkę z
garścią orzechów włoskich, młodymi listkami ze środka sałaty,
listkami rukoli i czrnym pieprzem. Skrop olejem i białym octem winnym
* sałatka z ciecierzycy i pomarańczy : podziel na ćwiartki pomarańczę,
zmieszaj z 3 łyżkami ugotowanej ciecierzycy, 2-3 łyżkami ugotowanego
brązowego ryżu, kilkoma drobno pokrojonymi suszonymi morelami i
świeżymi ziołami ( mięta, bazylia, natka pietruszki). Skrop sosem z
oliwy z oliwek, soku pomarańczowego i czarnego pieprzu.
* duża porcja sałaty ( różne rodzaje sałat) z pomidorami, kiełkiami
( mogą być różne), nasionami dyni lub słonecznika, skropiona olejem
np. z orzechów lub arganowym i octem balsamicznym
Lekkie gorące posiłki:
* porcja zupy z soczewicy ( pisałam o niej w poście " Detox- tydzień
pierwszy")
* mała porcja ugotowanego brązowego ryżu podana z grillowanymi warzywami
(cebula, cukinia, bakłażan) i sosem pomidorowym
* mała porcja spaghetti z mąki razowej wymieszane z sosem z oliwy z
pierwszego tłoczenia, czosnku, czarnego zmielonego pieprzu, soku z
cytryny, suszonych pomidorów i bazylii
* morska ryba z grilla podana z różnymi słodkimi paprykami pokrojonymi
na wąskie paseczki i podsmażonymi na sposób chiński z olejem z
orzeszków arachidowych, posypana świeżą bazylią
* kawałki tofu marynowanego w oliwie z oliwek i occie balsamicznym
podsmażone na sposób chiński z warzywami (np. różyczkami brokułów,
marchewką, paseczkami papryki i cukini.
Na ten tydzień spisałam wszystko dokładnie, jak podano w książeczce o
detoksie, ponieważ wiele osób miało pytania, co dokładnie jeść i jak
komponować posiłki. Wystarczy wybrać jedną pozycję do dziennego menu i
to wszystko. Komponujcie 5 posiłków ( śniadanie, drugie śniadanie,
lekki gorący lub zimny posiłek, podwieczorek i znów lekki zimny lub
gorący posiłek). Jedzcie mniej więcej o stałych porach i utrzymujcie
takie same przerwy między posiłkami. Ręczę, że nie będziecie głodni.
W międzyczasie pijcie dużo wody, a także herbatki ziołowe, zieloną,
białą i rooibos. A gdy Was jednak głód dopadnie, wypijcie sok warzywny
lub ew. owocowy albo zjedzcie marchewkę. Powyższe propozycje możecie
oczywiście zmieniać ( np. zamiast oleju arachidowego użyć oliwy z
oliwek itp.), a także komponować własne posiłki ze składników
podanych na początku tego posta. Zdaję sobie także sprawę, że warzywa
obecnie u nas nie są zbyt wartościowe, dlatego staram się stosować do
potraw więcej kiełków własnej produkcji, suszonych pomidorów,
własnych przecierów pomidorowych. Jagienka ostatnio także posiała w
doniczkach na parapecie mieszankę różnych sałat liściastych ( nasionka
w sklepie ogrodniczym). Na razie są małe, ale jak podrosną to obrywa
się pojedyncze listki i z jednego wysiewu można do trzech razy obrywać
listki. Zobaczymy, co z tego wyjdzie :-).
MÓJ OGRÓDEK PARAPETOWY ( natka pietruszki, bazylia, młode listki sałat,
szczypiorek, kiełki w kiełkowniku)
A teraz jeszcze przepis na hummus. Bardzo go lubię, a pierwszy raz go
jadłam u Sylwii i Amita w Liverpoolu. Pozdrawiam ich mocno.
Hummus
Ok. pół kg. ciecierzycy ugotowanej lub z puszki
Sok z pół cytryny
Ok. łyżka oliwy z pierwszego tłoczenia
1-2 łyżki pasty sezamowej ( ostatnio robiłam bez i też był super)
Rozgnieciony ząbek czosnku
Szczypta papryki
Wszystko zmiksować na puree. Można przechowywać w lodówce do 3 dni lub
zamrozić. Pyszne jako dip do surowych warzyw lub na kanapkę.
środa, 12 marca 2014
Detox- tydzień 2
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz