środa, 12 marca 2014

Detox- tydzień 2

Pierwszy, najgorszy tydzień za mną. Już mnie nie boli głowa, która
przez pierwszy tydzień odwyku od kofeiny dawała o sobie znać. Mam
więcej energii, wieczorem nie padam z nóg, a rano wstaję bez bólu. Gdy
piłam kawę, szczerze to z nią dużo przesadzałam, kofeina już na mnie
nie działała. Byłam ciągle zmęczona. A teraz czuję się
niewiarygodnie wypoczęta. Ale po oczyszczaniu i tak do kawki wrócę, bo
ją kocham. Będę ją tylko dawkować. Dodatkowe efekty po pierwszym
tygodniu ? Czuję się "lżejsza" w środku. Nie męczą mnie żadne
dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, wzdęcia, uczucie
ciężkości w żołądku lub jelitach.  Mój układ trawienny działa
niesamowicie sprawnie :-D. To jedna z najważniejszych spraw, aby jelita
dokładnie się oczyściły. Nerki pracują jak zwariowane, dużo piję,
dużo siusiam :-). Nie zatrzymuję wody w organizmie, nie mam obrzęków i
podpuchniętych oczu z rana, jak to było wcześniej. Czuję się świetnie
:-)

Ok, już szybciutko umieszczam listę produktów, które można jeść w drugim tygodniu, bo już zostałam zrugana, że " drugi tydzień już, a jeszcze nic nie wiadomo". 1. Owoce i warzywa: świeże owoce, suszone morele i figi, suszone śliwki, sałaty i inne warzywa zielonolistne, fasola, cebula, marchew, grzyby, pomidory ( także z puszki i suszone), cukinia, bakłażan, papryka, koper włoski, szparagi, karczochy, kiełki, buraki, brokuły, kalafior 2. Białka: ciecierzyca, soja, soczewica, ryby, tofu, jogurt naturalny i sojowy, mleko odtłuszczone i sojowe, świeże orzechy i nasiona 3. Węglowodany (tylko w małych ilościach): owies, muesli, brązowy ryż, kuskus, chleb pełnoziarnisty, makaron z mąki razowej, chrupki z brązowego ryżu 4. Napoje, przyprawy i dodatki pozostają takie same, jak w tygodniu pierwszym. PLANOWANIE POSIŁKÓW Śniadanie: ( 1 pozycja do wyboru) * 1 pomarańcza, 1 banan, 1 mała garść migdałów * porcja kompotu owocowego ( obgotowanego z suszonych śliwek, moreli i fig - po 50g, z dodatkiem świeżej pomarańczy i 200 ml. soku oraz laską cynamonu, łyżeczką miodu i łyżką nasion dyni) plus 2 łyżki muesli i 1 łyżka jogurtu naturalnego. * koktajl bananowo morelowy ( zmiksowany banan i 6 połówek suszonych lub 3 świeże morele z 150 g jogurtu naturalnego) * mała miseczka płatków owsianych ugotowanych na wodzie z 1 łyżeczką płynnego miodu, siemieniem lnianym, pokrojonym jabłkiem i małą ilością odtłuszczonego albo sojowego mleka. Drugie śniadanie i podwieczorek: * hummus ( przepis poniżej) z surowymi warzywami ( np. Seler naciowy, paseczki czerwonej papryki, marchew, dymka) * garść suszonych śliwek lub moreli * surowa marchew * garść orzechów Lekkie zimne posiłki * hummus z kawałkiem razowego chleba, skropiony oliwą i podany z dużą porcją zielonej sałaty i pomidorków * sałatka z łososia i awokado : wymieszaj 3 łyżki zimnego ugotowanego brązowego ryżu z jedną małą porcją łososia z wody lub ugotowanego na parze, pokrojonym pomidorem i dymką oraz jednym dojrzałym i drobno pokrojonym awokado. Skrop sokiem z cytryny i oliwą z pierwszego tłoczenia. Pycha! * sałatka z soczewicy i bakłażana z grilla: pokroj bakłażana i skrop go oliwą. Piecz na grillu, aż się zrumieni. Potem wymieszaj z 2-3 łyżkami ugotowanej brązowej soczewicy, pokrojonym pomidorem i cebulą oraz natką pietruszki. Polej sosem przyrządzonym z oliwy z oliwek i octu balsamicznego * sałatka z gruszki i orzechów włoskich: wymieszaj pokrojoną gruszkę z garścią orzechów włoskich, młodymi listkami ze środka sałaty, listkami rukoli i czrnym pieprzem. Skrop olejem i białym octem winnym * sałatka z ciecierzycy i pomarańczy : podziel na ćwiartki pomarańczę, zmieszaj z 3 łyżkami ugotowanej ciecierzycy, 2-3 łyżkami ugotowanego brązowego ryżu, kilkoma drobno pokrojonymi suszonymi morelami i świeżymi ziołami ( mięta, bazylia, natka pietruszki). Skrop sosem z oliwy z oliwek, soku pomarańczowego i czarnego pieprzu. * duża porcja sałaty ( różne rodzaje sałat) z pomidorami, kiełkiami ( mogą być różne), nasionami dyni lub słonecznika, skropiona olejem np. z orzechów lub arganowym i octem balsamicznym Lekkie gorące posiłki: * porcja zupy z soczewicy ( pisałam o niej w poście " Detox- tydzień pierwszy") * mała porcja ugotowanego brązowego ryżu podana z grillowanymi warzywami (cebula, cukinia, bakłażan) i sosem pomidorowym * mała porcja spaghetti z mąki razowej wymieszane z sosem z oliwy z pierwszego tłoczenia, czosnku, czarnego zmielonego pieprzu, soku z cytryny, suszonych pomidorów i bazylii * morska ryba z grilla podana z różnymi słodkimi paprykami pokrojonymi na wąskie paseczki i podsmażonymi na sposób chiński z olejem z orzeszków arachidowych, posypana świeżą bazylią * kawałki tofu marynowanego w oliwie z oliwek i occie balsamicznym podsmażone na sposób chiński z warzywami (np. różyczkami brokułów, marchewką, paseczkami papryki i cukini. Na ten tydzień spisałam wszystko dokładnie, jak podano w książeczce o detoksie, ponieważ wiele osób miało pytania, co dokładnie jeść i jak komponować posiłki. Wystarczy wybrać jedną pozycję do dziennego menu i to wszystko. Komponujcie 5 posiłków ( śniadanie, drugie śniadanie, lekki gorący lub zimny posiłek, podwieczorek i znów lekki zimny lub gorący posiłek). Jedzcie mniej więcej o stałych porach i utrzymujcie takie same przerwy między posiłkami. Ręczę, że nie będziecie głodni. W międzyczasie pijcie dużo wody, a także herbatki ziołowe, zieloną, białą i rooibos. A gdy Was jednak głód dopadnie, wypijcie sok warzywny lub ew. owocowy albo zjedzcie marchewkę. Powyższe propozycje możecie oczywiście zmieniać ( np. zamiast oleju arachidowego użyć oliwy z oliwek itp.), a także komponować własne posiłki ze składników podanych na początku tego posta. Zdaję sobie także sprawę, że warzywa obecnie u nas nie są zbyt wartościowe, dlatego staram się stosować do potraw więcej kiełków własnej produkcji, suszonych pomidorów, własnych przecierów pomidorowych. Jagienka ostatnio także posiała w doniczkach na parapecie mieszankę różnych sałat liściastych ( nasionka w sklepie ogrodniczym). Na razie są małe, ale jak podrosną to obrywa się pojedyncze listki i z jednego wysiewu można do trzech razy obrywać listki. Zobaczymy, co z tego wyjdzie :-).
MÓJ OGRÓDEK PARAPETOWY ( natka pietruszki, bazylia, młode listki sałat, szczypiorek, kiełki w kiełkowniku) A teraz jeszcze przepis na hummus. Bardzo go lubię, a pierwszy raz go jadłam u Sylwii i Amita w Liverpoolu. Pozdrawiam ich mocno. Hummus Ok. pół kg. ciecierzycy ugotowanej lub z puszki Sok z pół cytryny Ok. łyżka oliwy z pierwszego tłoczenia 1-2 łyżki pasty sezamowej ( ostatnio robiłam bez i też był super) Rozgnieciony ząbek czosnku Szczypta papryki Wszystko zmiksować na puree. Można przechowywać w lodówce do 3 dni lub zamrozić. Pyszne jako dip do surowych warzyw lub na kanapkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz