niedziela, 10 marca 2013

Nowe ubranko dla moich piersi

Podczas piątkowej imprezy z okazji Dnia Kobiet największym zainteresowaniem cieszyły się porady profesjonalnej braficiarki i dobór biustonoszy.
 
 
Brafitting oznacza w języku polskim po prostu dobrze dopasowany stanik
( bra - stanik, biustonosz, fitting - pasujący, dobrze leżący).
Pani Kasia Sałata, brafficiarka z Łodzi o niesamowicie magnetycznie przyciągającym sposobie bycia i wesołym usposobieniu, podbiła w mig piersi
i serca wszystkich pań. Nie było chyba kobiety na wczorajszym spotkaniu, której Kasia nie pomogłaby indywidualnie w doborze biustonosza. Słuchałam
i patrzyłam jak zahipnotyzowana, ponieważ nie zdawałam sobie sprawy, że większość z nas nosi po prostu źle dobrane biustonosze. Stąd nasze problemy ze spłaszczonym biustem, odstającymi miseczkami przy pochylaniu, opadającymi ramiączkami, bolącymi plecami przy większych piersiach.
Dobierając biustonosz wybierałam zawsze dość małą miseczkę: A lub B
(ponieważ nie za bardzo mam się czym chwalić jeśli chodzi o jego zawartość
:-)) oraz objętość pod biustem zapewniającą mi wygodę i komfort ( czyli dość luźną- 75cm). Okazało się, że nic bardziej mylnego!!!

Kilka podstawowych zasad doboru idealnego biustonosza:

1. Objętość pod biustem: zwykle dużo mniejsza, niż myślimy. Należy zmierzyć ją miarką krawiecką pod biustem będąc " na wydechu". Dobrze dobrany biustonosz powinien ciasno przylegać do ciała, także na mostku ( między piersiami) , nie odstając nawet na centymetr. Aż do 80% ciężaru naszego biustu podtrzymuje właśnie obwód, ramiączka to tylko niewielka pomoc.
Bustonosz idealny podczas podnoszenia rąk powinien pozostawać na miejscu i się nie podnosić.
2. Wielkość miseczki: zwykle dużo większa, niż myślimy. Większość kobiet wybiera zbyt małe miseczki, które nie obejmują całej piersi ( biorąc pod uwagę także tkankę piersiową pod pachą) i nie przylegają idealnie do ciała, tylko
" wiszą" w pewnej odległości od mostka. Dobierając odpowiedni rozmiar miseczki musimy zwracać uwagę na to, by fiszbina dochodziła do środka pachy, a nie uciskała samej tkanki piersiowej. Miseczka nie powinna także nigdzie odstawać od ciała i być na tyle głęboka, aby ściśle pierś obejmować i
nawet przy pochylaniu utrzymywać ją w miejscu, nie odstając przy tym od ciała.
3. Biustonosz sportowy ( coś dla mnie!) - tylko i wyłącznie dla kobiet intensywnie uprawiających sport. Jest koniecznością, ale tylko w trakcie treningu. Powinien mocno trzymać piersi tam, gdzie ich miejsce, bez zbędnych wzlotów i upadków, które niestety wpływają katastrofalnie na tkankę piersiową. Poza treningami nie powinnyśmy go nosić, ponieważ nie modeluje nam piersi, lecz je spłaszcza, co niekorzystnie wpływa na naszą sylwetkę.
4. Biustonosz noszony bez ramiączek - powinien również ciasno przylegać
i mieć " wysoki mostek", czyli tą część, która znajduje się pod miseczkami. Zbyt wąski obwód stanika nie utrzyma nam go idealnie na miejscu, szczególnie przy większych piersiach.

To tylko niektóre podstawowe zasady doboru biustonosza idealnego. Zgodnie z nimi dowiedziałam się, że zamiast wybierać rozmiar 75B ( jak to zwykle robiłam) , powinnam nosić 65C!!! Niewiarygodne!!! A najlepsze jest to, że mój daleko odbiegający od ideału biust wyglądał w nowym ubranku wprost idealnie!
Wszystkich biustonoszy użyczył Salon Bielizny GATTA z Centrum Handlowego MANHATTAN. W poniedziałek idę tam na zakupy!
Genialna Kasia Sałata obiecała, że do nas wróci. Jeśli macie ochotę na profesjonalny dobór bielizny w bardziej kameralnych warunkach, to proszę o kontakt. Zbieram chętne!!!


1 komentarz: