Wczoraj spytałam mojej rodzinki, czy może mieliby ochotę na coś słodkiego na weekend. Jednogłośnie doszli do wniosku, że koniecznie musi to być torcik czekoladowy z bitą śmietaną, bo dawno go nie jedliśmy.Ciasto jest proste
w wykonaniu, ale bardzo wykwintne. Takie małe "nic dodać, nic ująć". Cała moja rodzina je uwielbia.
Składniki:
150g gorzkiej czekolady
100g margaryny
2 łyżki koniaku ( niekoniecznie)
Pół szklanki cukru
6 jajek
Pół litra słodkiej śmietany kremówki ( miałam akurat świeżutką z mleczarni, nie z kartonika)
3-4 łyżki cukru pudru
1 łyżka kakao
1. Rozpuszczamy czekoladę i margarynę w kąpieli wodnej i mieszamy na gładką masę
2. Ubijamy białka z cukrem na sztywną pianę
3. Do rozpuszczonej czekolady dodajemy koniak, żółtka i ubitą pianę, dokładnie mieszamy.
4. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 175 stopni ok. 35 minut. ( Ciasto rośnie wysokie, a po wyjęciu z piekarnika opada, tak ma być)
5. Ubijamy słodką śmietankę z cukrem i smarujemy ją na wystygniętym cieście. Posypujemy kakaem i wstawiamy na noc do lodówki.
Ciasto samo w sobie jest idealne! Ale dziś jeszcze dla odmiany zrobiłam do niego sos malinowy. Podgrzałam w garnku mrożone maliny z cukrem pudrem
( ilość cukru do smaku), a następnie przecedziłam wszystko przez sitko, by oddzielić pestki.
Sos lałam fantazyjnie na talerzyki dopiero po nałożeniu kawałka torcika. Truskawki były właściwie tylko do dekoracji, bo wartości smakowych ( że nie wspomnę o odżywczych!!!!) w tej chwili nie mają żadnych! Na talerzyk można jeszcze zetrzeć odrobinę czekolady, lecz już niekoniecznie.
I do tego dobra kawka.... Nic dodać, nic ująć....
Jak sobie przypomnę jak smakuje ten pyszny torcik to mi ślinka cieknie....mmm pychotka
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością przepis wykorzystam i razem z Olką zrobimy ten torcik.
OdpowiedzUsuń