środa, 22 stycznia 2014

Ty BURAKU!!!!


Ten rok na blogu rozpoczęłam bardzo smutno. Ale jak to!!!! Dlaczego!?
Toż to nie "Smutno, zdrowo i stylowo"! Możecie mnie wyzywać! Przyjmę to
na klatę jak prawdziwy facet! .....Hmmm..... co??? :-)
Musicie mi wybaczyć te humorki, dochodzę do siebie i postaram się już
nie smęcić. Będzie znów "funky"! A dzisiaj nawet mega zdrowo!!! Bo o
buraku! Nie, nie! Nie o nieokrzesanym kmiocie tylko o warzywie :-).




Kolejny raz przekonałam się, że należy słuchać swojego organizmu. Od
jesieni popadłam w "obsesję burakową". Nagle i głęboko. Moje komórki
domagały się tego czerwonego geniusza pod każdą postacią. Zaczęłam
szukać różnych przepisów, eksperymentować, czytać. I wszystko stało
się jasne! To jedno z najzdrowszych i jednocześnie najbardziej
niedocenianych warzyw na świecie. Podczas jesiennego osłabienia i
psychicznego wyczerpania po minionych wydarzeniach rodzinnych instynktownie
znalazłam naturalne antidotum na wszystko. Moja Olimpia też źle znosi
każdą jesień. Bladzizna z niej wtedy straszna. A do tego rośnie teraz
jak na drożdżach. W ciągu 2 tygodni katowania jej sokiem z buraków i
marchewki zyskała piękne kolory, przestała być zmęczona i śpiąca
permanentnie i zniknęły nareszcie te cienie pod oczami. W wszystko przez
niepozornego buraka.

Burak powinien być stałym gościem na naszych stołach przez cały rok.
Teraz jednak szczególnie, w okresie jesienno- zimowym, kiedy nie mamy
dostępu do zdrowych, świeżych warzyw, powinniśmy zapałać do niego
miłością ogromną. Oczywiście idealnie by było, gdyby pochodził ze
sprawdzonych, ekologicznych upraw.

Na temat szerszych właściwości buraka rozpiszę się następnym razem,
ponieważ mnóstwo jest materiałów i na ten temat właściwie książkę
mogłabym napisać. Muszę zebrać to w pigułce. Dzisiaj tylko podam
przepis na sok z kiszonych buraków, abyście mogli go już teraz zrobić.
A czytając następnego posta o cudownym działaniu buraka, mogli ów
soczek popijać.
A robi się go prościutko.

SOK Z KISZONYCH BURAKÓW




Wyszoruj i obierz kilka buraków. Pokroj w plasterki, włóż do czystego i
najlepiej wyparzonego szklanego lub kamionkowego naczynia i zalej zimną
lub letnią przegotowaną wodą. Wody powinno być tyle, aby przykryła
wszystkie buraki. Do tego wrzuć obrane i przekrojone ząbki czosnku (
ilość w/g upodobań). Jeśli ktoś czosnku nie lubi, to chyba może
zrobić bez :-). I jeszcze trochę soli ( na litr wody dałam ok. pół
łyżeczki, ale to też kwestia gustu). Słoik należy przykryć szczelnie
gazą. Odstawić w temp. pokojowej na 3-7 dni. Sprawdzać sok codziennie i
jeśli pojawi się na wierzchu kożuch ( jak w ogórkach kiszonych), to go
zdjąć. Gotowy sok jest odrobinę gęściejszy niż na początku, ma
piękną, głęboką, czerwoną barwę i jest pyszny. Należy go wlać do
czystej szklanej butelki i trzymać w lodówce. Codziennie wypijać
szklankę takiego soku, najlepiej połowę rano i połowę wieczorem przed
posiłkiem.
Można go zmieszać ze świeżo wyciśniętym sokiem z jabłek, ale wtedy
do produkcji nie dodawać czosnku i mało posolić.




Taki sok ma wręcz czarodziejskie właściwości. Genialnie oczyszcza cały
organizm, a przede wszystkim wątrobę, nerki i jelita. Wykazuje silne
działanie krwiotwórcze i oczyszczające krew. Pobudza także krążenie
krwi i pomaga przy złej przemianie materii ( leczy zaparcia powodując
szybsze i bardziej burzliwe trawienie).
Oprócz dużej ilości witaminy C, B1, karotenu i witaminy P, zawiera
wiele makro- i mikroelementów; jest w nim dużo wapnia, magnezu, sodu,
potasu oraz dwa rzadkie metale: rubid i cez. Ten skład chemiczny buraka
ma bardzo duże
znaczenie w zwalczaniu nowotworów oraz wolnych rodników w organizmie.
Buraki pod każdą postacią mają silne działanie odkwaszające. Nadmiar
kwasów powstaje w organizmie, gdy jemy zbyt dużo mięsa, produktów
zbożowych i cukru. Alkalizujące czyli zasadotwórcze właściwości
buraka powodują przywrócenie równowagi trawiennej, wspomaganie
trawienia, pozbycie się zgagi i wielu innych dolegliwości ze strony
układu pokarmowego.
Oprócz soku z kiszonych buraków, mającego także działanie
bakteriobójcze, można pić sok ze świeżych buraków. Pyszny jest w
połączeniu z sokiem marchwiowym. Pić go należy podobnie, dwa razy
dziennie po pół szklanki. Gwarantuję, że po takiej kuracji sokiem z
buraków odzyskacie werwę i dobre samopoczucie, co oprócz większej
ilości hemoglobiny powodują także nasze "hormony szczęścia"
(serotonina i noradrenalina) tworzące się pod wpływem dużej ilości
kwasu foliowego z buraków. Ale o tym może już następnym razem wraz z
moimi ulubionymi przepisami na szybkie dania z buraków. Pozdrawiam Was
ciepło :-)



Mój nowy eksperyment: Sok z kiszonych buraków z dodatkiem marchwi i selera. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.







2 komentarze:

  1. Właśnie kupiłam buraczki I będę eksperymentować :-) jak się pozbede podkrazonych oczu to do Częstochowy na kolanach pójdę ;-) dzięki za cudne porady!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie do Częstochowy, tylko nareszcie do nas!!!! :-)

    OdpowiedzUsuń